Nasze uczennice klasy VII – Maja Żak i Faustyna Grobelna - zostały nagrodzone w VII Międzyszkolnym Konkursie Czytelniczym ,,My jednak czytamy” organizowanym przez II Liceum Ogólnokształcące w Krasnymstawie.
Faustyna otrzymała nagrodę, zaś Maja wyróżnienie za napisanie recenzji książek, które dziewczynki ostatnio przeczytały i poleciłyby swoim rówieśnikom. Gratulujemy sukcesów, a poniżej prezentujemy nagrodzone prace, mając nadzieję, że i naszych uczniów zachęcą one do czytania.
MBl.
,,Opowiem o tobie gwiazdom”- Edyta Prusinowska
Książka, którą chciałabym polecić wszystkim moim rówieśnikom to ,,Opowiem o tobie gwiazdom” Edyty Prusinowskiej - bardzo znanej, 23 - letniej pisarki, założycielki bloga o modzie, urodzie i stylu Eniiablog. Powieść ta jest jej debiutem. Napisała również ,,Truskawkowy blond”.
Kupiłam ją w sklepie ,,Empik” i była ona moją pierwszą wakacyjną książką. Miała bardzo atrakcyjną cenę i polecała mi ją moja przyjaciółka Anastazja. Przeczytałam ją jednym tchem, a czemu? Zaraz wam wytłumaczę...
Po pierwsze jest ona bardzo ładnie wydana. Ma ciekawą, miękką okładkę, w moich ulubionych, jasnych barwach i niesamowitą grafikę. Aż chce się czytać…Posiada miłe w dotyku kartki i napisana została drukiem, który sprawia, że oczy się nie męczą! A poza tym uwielbiam jej zapach, ale to zrozumieć mogą tylko prawdziwi miłośnicy książek, tacy jak ja. Okładka, okładką, ale najważniejsze są słowa, które znajdują się na tych wszystkich stronach…
Fabuła jest niesamowita! Wciąga od początku! Powieść zaczyna się i kończy smutno, ale to nie zniechęca do czytania, wręcz przeciwnie. Sugeruje nam, że będzie to książka inna niż wszystkie! Opowiada ona o dziewczynie Astrid - pianistce, licealistce, która po śmierci siostry opuszcza rodzinne miasto Falmouth i razem ze swoim przyjacielem Takashi, do którego wszyscy wołają Jajo, i nowo poznanym chłopakiem Plutonem, wyrusza starym, żółtym samochodem w podróż. Razem przeżywają niesamowite przygody. Bohaterka odważa się zrobić tatuaż z ulubionym kwiatem jej zmarłej siostry, z przyjaciółmi tworzy kapsułę przyszłości, jeździ po koncertach, chodzi po górach i biwakuje. Ciągle towarzyszy im śmiech i muzyka, które kochają. W książce są też wątki dotyczące pierwszego zauroczenia, a nawet miłości, śmierci i sekret prawdziwej przyjaźni. Mnie najbardziej zaciekawiła postać Plutona. Od początku domyślałam się, kim jest. A kim? - sprawdźcie sami. Zdradzę Wam tylko, że autorka pod jego postacią ukryła problem depresji i radzenia sobie z tą podstępną chorobą. Myślę, że to będzie choroba XXI wieku i dobrze, że ktoś odważył się pisać o tym w literaturze dla młodzieży. Natomiast postać Jajo jest bardzo zabawna i jest przykładem oddanej, i wiernej przyjaźni z Astrid. Ona sama mówiła, że ,,nie lubiła towarzystwa ludzi, z którymi nie czuła się komfortowo, a więc nie lubiła ludzi, którzy nie byli Jajem”. Ach, chciałabym mieć takiego zwariowanego i prawdziwego przyjaciela. A jeśli chodzi o zakończenie książki, to jest dość przewidywalne, ale i zaskakujące. Książka ta, to prawdziwy wyciskacz łez. Natomiast dalszą część historii Astrid – studentki - autorka zawarła w epilogu. Jest on jakby puentą całej książki.
Powieść napisana jest łatwym językiem, ma bardzo dużo ciekawych cytatów, które zawsze sobie zaznaczam w swoich książkach i do nich wracam, np. ,,dziękuję, że spośród wszystkich planet postanowiłaś zauważyć tę, która nie istnieje”. Rozdziały są krótkie, a cała książka ma jedynie 312 stron. Jest też dużo nawiązań do innych powieści, również takich wymyślonych na potrzeby książki, jak np. ,,Pchła na globusie”, do której bohaterzy często sięgają.
Polecam każdemu tę książkę, naprawdę warto po nią sięgnąć. W skali od 1 do 10 oceniam ją na 8. Ja mam wielki sentyment do tej powieści i będę do niej wracać nie jeden raz. Reasumując! Według mnie najważniejszymi argumentami przekonującymi do przeczytania jej są: fakt, że skierowana jest do młodych ludzi, bohaterzy to nastolatkowie, którzy mają podobne problemy i doświadczenia jak my, uczą nas, jak należy traktować przyjaciół, jak cieszyć się każdą chwilą, jak radzić sobie z przeciwnościami losu i jak się w tym chaosie życia nie zagubić. Książka pokazuje, jak odnaleźć szczęście i żyć pełnią życia, mimo choroby i bólu, i jak podstępna jest depresja, której nie widać z daleka, a tak wiele ludzi z nią żyje. Samo czytanie to najlepszy sposób na nudę i odskocznia od ciągłego spoglądania i klikania w telefon.
Faustyna Grobelna
…Weź nie pytaj, weź przeczytaj!...
Książka, którą chciałabym wszystkim Czytelnikom polecić, nosi tytuł „11 papierowych serc” z wydawnictwa Young.
Napisała ją Kelsey Hartwell, która wraz ze swoim psem mieszka w Brooklynie- niedaleko ulubionych księgarni. Uwielbia komedie romantyczne i odnajdywać ukryte skarby w Hudson Valley. „11 papierowych serc” to jej debiutancka powieść, dedykowana rodzicom i rodzeństwu. Ale tu nie autorka jest najważniejsza, a książka, którą napisała. A dlaczego? Otóż: książkę tę kupiłam w sklepie Empik z polecenia mojej przyjaciółki, której także się bardzo podobała. Powieść ta jest idealna na zimne i długie wieczory z kubkiem ciepłej herbaty lub czekolady. Ma miękką okładkę, więc miło i wygodnie się ją trzyma podczas czytania. Jest napisana czcionką, która nie męczy wzroku. Jej fabuła jest bardzo ciekawa i „wciągająca”. W tej powieści może się wydarzyć po prostu wszystko, cały czas trzyma nas w napięciu, wątpliwościach i tajemniczości. Treść tej książki opowiada o dziewczynie, która mnie urzekła - Elli, która jest w klasie maturalnej i wybiera się na studia. Jej życie było idealne. Miała cudownych przyjaciół i niesamowitego chłopaka. Lecz wszystko się zmienia po tragicznym wypadku samochodowym. Kiedy budzi się w szpitalu- nie pamięta, co się wydarzyło ani tego, co się działo 11 tygodni przed wcześniej.. Próbuje sobie przypomnieć, dlaczego opuściła bal walentynkowy przed jego zakończeniem i wsiadła do samochodu. Pewnego dnia znajduje w podłodze skrytkę, gdzie są trzy tajemnicze przedmioty: zasuszona róża, zdjęcie zrobione polaroidem oraz klucz. Sądzi, że jeżeli dowie się od kogo są te przedmioty, to pomoże jej w przywróceniu wspomnień. Rok po wypadku, w walentynki, dziewczyna zaczęła otrzymywać papierowe serca od tajemniczego wielbiciela. Jak pewnie się domyślacie było ich 11! Zawierały one wskazówki mające pomóc przypomnieć jej życie przed wypadkiem. Ciekawe jest to, że akcja rozgrywała się w wielu miejscach, ponieważ serca zabierają ją w fantastyczną podróż, której sobie nie wyobraża. Pierwsze papierowe serce prowadzi ją do biblioteki, gdzie poznaje chłopaka Andy'ego, który pomaga jej w odkrywaniu kolejnych papierowych serc. Ale gdzie zaprowadzą ją te wskazówki? Czy to będzie tylko przyjaźń, a może coś więcej? Kto okaże się prawdziwym przyjacielem? Kto wysłał jej serca? I co znajduje się w tajemniczej skrzynce, do której pasuje posiadany przez nią klucz? Dowiecie się tego, sięgając właśnie po tą książkę.
Moim zdaniem powieść ta jest warta polecenia i w skali od 1 do 10 oceniam ją najwyżej! Argumentami, które przemawiają za przeczytaniem tej książki są: fantastyczne podróże, nutka tajemniczości, wciągająca fabuła oraz rodząca się miłość. Jeżeli jeszcze jej nie czytaliście, to musicie to zrobić, aby podczas czytania przeżyć wiele emocji, które na pewno dotknął każdego czytającego. Mam nadzieję, że argumenty, które przedstawiłam zachęcą Was do przeczytania „11 papierowych serc”. Uwierzcie mi, że po przeczytaniu tej książki nie pożałujecie i będziecie ją polecać wszystkim - tak jak ja Wam teraz. Więc biegnijcie szybko do Empiku po swoją i przeżyjcie to samo, co ja czytając ją pierwszy raz…
Maja Żak